Każdy kredyt gotówkowy lub hipoteczny zwieńczony jest podpisaniem umowy. W związku z tym każdy pożyczkobiorca lub kredytobiorca zobowiązany jest przestrzegać zapisów i warunków przewidzianych w niej. Mowa tutaj przede wszystkim o wysokości odsetek czy oprocentowaniu. Dotyczą również informacji na temat braku spłaty zobowiązania. Zwykle w takich wypadkach wnioskodawca ponosi wysokie koszty określane prowizją. Można jednak ubiegać się o zwrot prowizji z kredytu ING Bank oraz innych placówek bankowych. Na jakich warunkach i czy to w ogóle się opłaca?
Zwrot prowizji kredytu Alior Bank oraz pozostałych banków określa ustawa z dnia 12 maja 2011 roku o kredycie konsumenckim. Głównym założeniem jest to, że kredytobiorca może ubiegać się o odzyskanie pieniędzy przy wcześniejszej spłacie zadłużenia. W praktyce oznacza to, że bank ma obowiązek wypłacić wszystkie pieniądze, a właściwie koszt, jaki poniósł klient w czasie niewykorzystanego okresu kredytowania. Najczęściej jednak banki zwracają wyłącznie prowizję, w dodatku jeśli wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony. Warto pamiętać, że nie ma szans na odzyskanie opłaty przygotowawczej czy opłaty administracyjnej. Czy warto się w ogóle starać? To zależy od kwoty, o którą się staramy i czasu, jaki proporcjonalnie spędzimy na ubieganiu się o zwrot. Nie wszystkie instytucje przystają na możliwość zwrotu. Wynika to z polityki firmy oraz poprawności wypełnionego wniosku. Decyzja jest zawsze kwestią indywidualną.